2007/08 JAK ZWIEDZALI¦MY STUTTHOF — MIEJSCE MÊCZEÑSTWA.
Dodane przez admin dnia Marca 09 2008 12:17:50
Do Muzeum Stutthof pojechali¶my we wtorek 23 pa¼dziernika.
Na miejscu obejrzeli¶my dwa krótkie filmy o tematyce martyrologicznej. Nastêpnie spotkali¶my siê z przewodnikiem i zaczêli¶my zwiedzaæ.
Ze zdumieniem i zgroz± s³uchali¶my strasznej historii tego obozu. Byli¶my w mieszkalnych barakach dla kobiet i mê¿czyzn. Przewodnik opowiedzia³ nam o wydarzeniach z II wojny ¶wiatowej, o okrucieñstwie hitlerowców, eksterminacji ksiê¿y, duchownych oraz inteligencji polskiej. Przerazi³a nas historia krematorium. S³uchali¶my o mêczennikach tego obozu zag³ady.
Oddali¶my im ho³d pod pomnikiem ofiar Stutthofa i innych nazistowskich obozów ¶mierci. Nigdy te¿ nie zapomnimy opowie¶ci o komorach gazowych, o wykorzystywaniu taniej si³y roboczej-wiê¼niów a w szczególno¶ci o okrucieñstwach oprawców.
Panowa³y tam straszne warunki, które znosili wiê¼niowie. Nowoprzybyli godzinami wpatrywali siê w „bramê ¶mierci”, na której widnia³ napis „Praca czyni wolnym”. Zabierano im wszystkie cenne przedmioty, ubrania a nawet buty. Pracowali ca³ymi dniami za marne jedzenie pozbawione jakichkolwiek warto¶ci od¿ywczych. Spali na pocz±tku na ziemi a potem na pryczach, niekiedy po 4-5 osób. Wiê¼niowie niechêtnie chodzili do szpitala. Ciê¿ko chorzy ju¿ stamt±d nie wracali — dostawali zastrzyki z fenolem prosto w serce lub byli topieni. Powód? Nie nadawali siê ju¿ do niewolniczej pracy. Bito ich publicznie, karano za niewielkie przewinienia. Czyniono to po to, aby obni¿yæ ich poczucie cz³owieczeñstwa oraz u¶wiadomiæ, ¿e nie ma ucieczki.
Jednak wiê¼niowie ca³y czas mieli nadziejê, pisali wiersze, malowali kartki pocztowe i modlili siê. Organizowali tak¿e potajemne Msze ¦wiête.
Ka¿dego roku odbywa siê na terenie by³ego obozu manifestacja na pami±tkê ofiar, gdzie zginê³o 65 000 osób a uwiêzionych by³o 110 000. Przybywaj± mieszkañcy dwudziestu trzech pañstw, z dwudziestu piêciu ró¿nych narodowo¶ci, których rodacy zginêli podczas II wojny ¶wiatowej.
Nigdy nie zapomnimy dnia spêdzonego w „fabryce ¶mierci”. Warto naprawdê odwiedzaæ takie miejsca aby wiedzieæ, ¿e aby¶my teraz mogli ¿yæ w pokoju, musia³o zgin±æ wielu ludzi.
Do szko³y wracali¶my w ciszy i skupieniu rozpamiêtuj±c to, co tam zobaczyli¶my i us³yszeli¶my.
Izabela Ruciñska
Natalia Lipka
klasa II a gimnazjum
Album zdjêæ