22 listopada o godzinie 15.30 w świetlicy szkoły, w Pinczynie odbył się w ramach projektu „Kobiety siłą Kociewia" „Wieczór kulturalny przy świecach”, poświęcony Małgorzacie Hillar . Przedsięwzięcie to jest współfinansowane ze środków Programu „Działaj Lokalnie VII” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności realizowanego przez „Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce” oraz Lokalną Organizację Grantową „Chata Kociewia w Nowej Wsi Rzecznej”.
Poetka urodziła się w Piesienicy w 1926 roku. Pierwsze kilkanaście lat swego życia spędziła właśnie tu, na kociewskiej wsi. Na początku II wojny światowej wraz z matką i bratem opuściła Piesienicę. Mieszkała w Żyrardowie, Bydgoszczy, Warszawie, a także w Stanach Zjednoczonych, gdzie przebywała wraz z mężem, Zbigniewem Bieńkowskim na stypendium. Debiutowała w 1955 roku wierszem „Słowa”. Dwa lata później ukazał się pierwszy tomik wierszy „Gliniany dzbanek”, a następnie pojawiły się: „Prośba do macierzanki” (1959), „Krople słońca”(1961), „Czekanie na Dawida”(1967) i „Gotowość do Zmartwychwstania”(1995), który ukazał się po wielu latach milczenia.
Wieczorek poetycki przygotowały nauczycielki miejscowej szkoły, panie: Justyna Szarkowska i Elżbieta Prześrut- Prądzińska , które zaprosiły widzów w podróż sentymentalną przez życie Małgorzaty Hillar. Montaż słowno- muzyczny rozpoczął sztandarowy utwór artystki- „My z drugiej połowy XX-wieku”. Uczennice deklamowały wiersze przy blasku świec. Zaprezentowano utwory tematycznie różne, od tych pierwszych pisanych na wieży pałacu w Piesienicy poprzez te ostatnie- pełne bólu, rezygnacji i pytań o sens egzystencji. Poezja „Małgorzaty w Krainie Czarów”- tak była nazwana przez krytyków, przenosi nas również do starej Piesienicy. Do czasów dzieciństwa poetki, do miejsc tak jej drogich- wrzosowisk, przydomowego ogródka, łąk, przydrożnej kaplicy, przy której wielokrotnie się modliła do Matki Boskiej, czy też do spotkań z Cyganami, których skrycie podziwiała. Kociewski krajobraz wielokrotnie Małgorzata Hillar przemyciła w swych utworach, pomimo że nigdy publicznie nie przyznała się, ze pochodzi z Piesienicy, to ta wieś była jej bardzo bliska o czym świadczą liczne wiersze. Wśród prezentowanych utworów znalazły się te, które mówią o macierzyństwie, od momentu poczęcia do rozwiązania. Nie znajdziemy innej poetki, która tak otwarcie mówi o hormonalnej huśtawce nastrojów kobiety w ciąży i w okresie połogu. Hillar jest mistrzynią słowa i mistrzynią niedopowiedzeń, ale dzięki temu, jej poezja jest świeża i wciąż aktualna, pomimo że powstała wiele lat temu. Recytacji towarzyszyła prezentacja multimedialna poświecona poetce oraz akompaniament muzyczny w wykonaniu uczennicy, Ani Klein.
Atmosfera w czasie wieczorku była podniosła. Niezwykłość chwili odczuwalna był przez wszystkich obecnych- dyrekcję szkoły, nauczycieli, mieszkańców wsi i uczniów. Duch tej, która sercem pisała unosił się w szkolnej świetlicy. Był obecny dzięki starym fotografiom i niezwykłej poezji.

Elżbieta Prześrut-Prądzińska