Tradycyjnie, jak to w maju, pojechaliśmy na „zieloną szkołę”. Tym razem nasz wybór padł na Góry Świętokrzyskie. Ruszyliśmy wcześnie rano, by korzystać z atrakcji term w Uniejowie. Pławiliśmy się 4 godziny, zjedliśmy pyszną pizzę i ruszyliśmy dalej w drogę. Odwiedziliśmy na trasie Bartka – najstarsze drzewo w Polsce. Celem naszej podróży była Nowa Słupia. Spaliśmy u podnóża Łysej Góry, którą kolejnego dnia zdobyliśmy. Okazało się, że nie było to duże wyzwanie, dlatego po krótkiej przerwie wdrapaliśmy się na najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich – Łysicę o wysokości 612 m.n.p.m. Wędrując przez puszczę jodłową, podziwialiśmy okazałe gołoborza. Wystarczyło nam sił na wieczorne gry planszowe, zmagania w „Dobble”, mecz piłki nożnej i turniej tenisa stołowego, w którym niepokonany był ksiądz Mariusz. Następnego dnia oczekiwana wizyta w mieście słynnym z zagadek kryminalnych rozwiązywanych przez księdza Mateusza. Sandomierz okazał się urokliwym miejscem. Zwiedziliśmy Rynek, Bazylikę Katedralną, Bramę Opatowską, dziedziniec zamkowy, Dom Długosza aż po sandomierskie wąwozy lessowe i podziemną trasę turystyczną. Ostatniego dnia wycieczki odwiedziliśmy stolicę i dzięki przewodnikowi zobaczyliśmy to, co trzeba zwiedzić w mieście i wiele więcej. Zaczęliśmy od Kolumny Zygmunta, przez dziedziniec Zamku Królewskiego, pomnik Syrenki i Małego Powstańca. Przy Grobie Nieznanego Żołnierza, byliśmy świadkami zmiany warty. Zauroczyły nas Łazienki Królewskie, w których było mnóstwo pięknych kwiatów, rozbrzmiewała muzyka Fryderyka Chopina, podchodziły do nas wiewiórki i krzyczały pawie. Nie bez znaczenia była pogoda. Słonko nie odstępowało nas na krok przez całą wycieczkę. Jak zwykle okazało się, że wycieczka była zbyt krótka. Dlatego już planujemy dokąd pojedziemy w przyszłym roku. Obiecujemy, że jak po każdym wyjeździe, zdamy dokładną relację. Załączamy fotorelację z naszego pobytu.

Album zdjęć

Justyna Zielińska – Myszk